Sfilmowany dramat historyczny pt. ,,Waleczne serce" ogląda się jednym tchem. Wart jest poświęcenia mu nieco cennego czasu i uwagi. Mel Gibson, który jest nie tylko reżyserem, ale również wciela się w rolę głównego bohatera – Williama Wallace'a. Widz śledząc akcję filmu jest ciekawy kolejnych jego ruchów i poczynań. Nic dziwnego, skoro już ojciec Williama, którego głównym mottem nagranej w 1995 roku historii są słowa, ,,Nie musimy wygrywać. Wystarczy, że będziemy walczyć". Operatorzy kamer musieli biegać jak królik Bugs, zważywszy na szeroki wachlarz miejsc, w których ten film powstał. Nie wiem jak innym, ale mi bardzo przypadły do gustu sceny kręcone nad jeziorem Loch Leven w Szkocji.
Swoistymi perełkami filmu są sceny batalistyczne, to dzięki nim film zdobył wiele Oscarów do kolekcji. Prawdziwie ukazują brutalność walki w średniowieczu. Mnie zaintrygowała broń, którą można zobaczyć na ekranie: żelazne miecze, młot lucereński, lance oraz broń obuchowa zwana kiścieniem, to miażdżąca siła w walce. Melodyjność szkockich pieśni idealnie wpasowuje się w klimat wojny i stanowi świetne tło, jest strzałem w dziesiątkę. Ekranizacja została hitem ze względu na poruszaną w nim problematykę, a nie dzięki efektom specjalnym, czy znanym aktorom. Sednem opowiadania są wielkie cele małego człowieka, który charyzmatycznie dąży do ich osiągnięcia, wybierając nie zawsze najłatwiejszą z dróg. Aktorzy bezbłędnie odgrywają swoje role odzwierciedlając swą grą powagę filmu.

Recenzja ,,Szybcy i Wsciekli 7″

Taki film jak ,,Braveheart” jest upamiętnieniem odwagi i uporu w drodze do celu średniowiecznego, szarego człowieka. Poświęcenie i nieustępliwość głównego bohatera, jak i jego armii może być motywatorem dla wielu współczesnych ludzi sportowców, obrońców prawa, ale także zwykłych ludzi. Film ma moc poruszania serc i umysłów ludzkich. Kto wie ilu ludzi zbudził z letargu i sprawił, iż obrócili swe życie do góry nogami. Ile ludzi po jego obejrzeniu zrozumie, że nie można liczyć na szczęśliwy traf, ale tylko wytrwałością i uporem można pokonać własne ułomności.